Zaliczyłem numer z królową selfie z Tindera, a ona zaprosiła mnie do siebie. Kiedy przyjechała, kusząco się rozebrała, ukazując swoje idealne ciało. W międzyczasie zajmowała się samoprzyjemnością, aż doprowadziła się do orgazmu. Nie mogę zapomnieć tego doświadczenia.